Sylwester 2008/2009 to niejedyna wizyta Zbyszka Chlebowskiego w ekskluzywnym hotelu Rysia.
Informacja dla odwiedzających ten blog po raz pierwszy: jestem mieszkańcem Zieleńca, zbieram wiedzę mieszkańców naszej wioski o Ryśku Sobiesiaku. W poprzedniej notce napisałem, że w luksusowym hotelu Rysia Sobiesiaka spędził urlop Marcin Rosół, asystent Mira Drzewieckiego. Część komentatorów stwierdziła, że jestem prowokatorem PO (sic!) i że opowiadam bujdy. Jestem cierpliwy. Wystarczy, że dziennikarze zapytają o podawane przeze mnie (czyli przez nas wszystkich z Zieleńca) fakty.
Zapraszam dziennikarzy do zweryfikowania kolejnych informacji o gościach Rysia Sobiesiaka w Szarotce. Z pewnością uda wam się ustalić, że Rysio ma na terenie swojego ekskluzywnego "Vital & Spa resort" quady, którymi radośnie, smrodliwie i głośno obwozi swoich gości po Zieleńcu i okolicznych stokach.
Z pewnością uda wam się również ustalić, że gościliśmy w Szarotce pewną ważną panią, która twierdziła, że jest dyrektorem w Ministerstwie Finansów.
Uzupełnienia (bo po co pisać kolejną notkę, a wiedzy jest coraz więcej z każdą minutą): "Rzeczpospolita" napisała, że Jan Kosek do dolnośląski biznesmen. Potem on to prostował w którymś z wywiadów, że jest z Krakowa, a nie z Dolnego Śląska. Mieszkańcy Zieleńca pamiętają, że na spotkania Rysia i Zbyszka przyjeżdżał też jakiś facet luksusowym terenowym autem (albo VW Touareg albo Honda HRV, tutaj nie ma zgody) na krakowskich numerach. Wyglądał na zaprzyjaźnionego z oboma panami.
Jak zwykle zapraszamy dziennikarzy do sprawdzenia tych informacji.
Za dotychczasowe słowa otuchy dziękujemy. Nieufności nie rozumiemy, ale liczymy na przeprosiny, gdy prawda wyjdzie na jaw.
Komentarze